Niełatwo znaleźć sobie miejsce parkingowe w centrum miasta. Większe miejscowości tętnią życiem, a samochody zatrzymują się w coraz bardziej fantazyjnych zakątkach. Nie są to już trawniki, czy chodniki jak dziesięć lat temu, a skrzyżowania, przystanki autobusowe i oczywiście miejsca zarezerwowane dla osób niepełnosprawnych. Włodarze starają się jak mogą, by czerpać możliwie duże zyski z parkujących samochodów. Straż miejska krąży złowieszczo pomiędzy autami, wciskając kolejne mandaty za wycieraczki. Stawiane są nowe parkomaty i oczywiście zakazy, nakazy oraz barierki.
Nikomu nie przychodzi do głowy, by te wszystkie pensje dla strażników, koszty parkomatów i zmyślnych barierek, utrudniających przejazd, zainwestować w duże, wielopoziomowe parkingi dla mieszkańców i osób, które pracują w danym miejscu. Każdy miałby swoje miejsce, zabezpieczone przez specjalne blokady parkingowe, zamykane na kluczyk. Dopóki jazda samochodem będzie bardziej opłacalna od środków transportu miejskiego, zorganizowane parkingi będą jedynym wyjściem z sytuacji.
Blokady parkingowe często używane są na płatnych parkingach. Niekiedy odgradzają również osiedlowe miejsca do parkowania. W ten sposób zarządcy chcą zapewnić miejsce jedynie dla mieszkańców konkretnych posesji, którzy są właścicielami danego terenu. Zakładając blokady parkingowe należy pamiętać, aby nie odcinały dróg ewakuacyjnych i tras przeznaczonych dla karetek i straży pożarnej. Skutki takiego zachowania mogą być poważniejsze niż zajęcie miejsca przez nieupoważniony pojazd.